poniedziałek, 15 lutego 2021

4. Głucha i niema fretka

 

Dość dziwny był dla mnie fakt, że Frodo absolutnie nie reagował na moje werbalne upomnienia. Stanowcze barytonowe „NIE!” zdawało się nie robić na nim żadnego wrażenia, więc to początkowo potęgowało moją frustrację podczas odrywania go od różnych części mojego ciała lub odzieży.

Doprawdy, komunikacja z nim była tak ciężka, że córka zaniechała budowania między nimi jakichkolwiek relacji, pozostawiając zadanie oswajania dzikusa wyłącznie mnie. 

Porównywanie Froda z jego rozgadanymi braćmi z filmów na youtube przyniosło dodatkowo konkluzję, że trafiła nam się niema fretka.

- On nawet nie cofa się przed kocim prychaniem! – ze zdumieniem zauważyła córka.

Dołączenie do grupy FRETKI na Facebooku okazało się dobrym posunięciem w poszerzaniu wiedzy o moim nowym przyjacielu. 

To właśnie tam zwrócono mi uwagę, że może on być częściowo lub całkowicie głuchy. Doświadczeni hodowcy poznali to po umaszczeniu na głowie.

Teraz wszystko stało się jasne. Miałem w domu bystrą, upartą, nieustraszoną, głuchą fretkę.

Rozpoczął się zatem nowy etap naszego wspólnego życia. Nauki komunikacji migowej, dzięki której przekonałem się, że Frodo jest nieprzeciętnie inteligentnym stworzeniem.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

24. Urodzony chirurg

- Co tam dobrego kroisz? - babcia zajrzała mi przez ramię.  - To dla Froda. - O, cielęcinka. Pewnie jeszcze zadnia - powiedziała z przekąsem...